Piknie kolego, ale z tego co mi wiadomo to skręcane kształtki od pexa nie powinny być zamurowywane, pewniejsze są zgniatane (ale oczywiście zgniatarka trochę kosztuje - klucz nastawny tańszy )
Do wszystkich systemów droższych pexów zaciskarki z tego co wiem wypożyczają darmo lub prawie darmo. Do tych standardowych zaciskarka kosztuje ze dwie stówki.
Praktycznie w większości przypadków oba systemy złączek mnogą być stosowane zamiennie z wyjątkiem połączeń zabetonowanych, gdzie należy używać wyłącznie złączek zaprasowanych. Charakteryzują się one bowiem większą odpornością w przypadku wystąpienia w instalacji naprężeń mechanicznych (skurcz betonu, pęknięcia, odkształcenia konstrukcji).
Ja już raz miałem poprawkę , złączka pękła jakby ją laserem ktoś uciął.
Pex był w peszlu a sama złączka zapiankowana , nie miała styczności z zaprawą i nie było naprężeń , pękła na końcu gwintu , to raczej był poprostu gówniany materiał , bardzo cienka ścianka po nacięciu gwintu . Pękła po około pół roku od montażu .
Jeszcze jedna rzecz , każdy z nas z inną siłą dociąga złączki kluczem i bardzo łatwo jest je przeciągnąć , przy skręcanych zaciska nam rurę tylko jeden pierścień ok 5 mm , przy zaprasowanych powierzchnia zacisku jest większa .
Ja po przygodach unikam jeśli mogę skręcanych .
No właśnie.Materiały czasami zawodzą. Przykład: W grudniu ubiegłego roku na budowie domu w ktorym pracowałem doszło do awarii. Przedłużka mosiężna pękła co spowodowało wypadnięcie zaworu kątowego pod umywalką w garażu. Wylało się tylko 70 m3 wody. Producent nie uznał reklamacji.
Na szczęście instalator miał ubezpieczenie.
)
